f546519a9f72618bb5b13e65a09ad44a

STYLOWY FACET: października 2009

środa, 28 października 2009

Najlepsze dla faceta - przewodnik po suplementach


Nie wydawaj pieniędzy na suplementy tylko dlatego, że w reklamie powiedzieli, że to działa. Wybierz to, co działa naprawdę i co przyda się właśnie tobie. Przewodnik po najlepszych suplementach.


Skuszony obietnicami poprawy stanu zdrowia po zażyciu różnych cudownych preparatów, aplikujesz 100 ml tego, 50 ml tamtego, paczkę jeszcze czegoś innego? Tęsknota za zdrowiem w pigułce. Łatwo, szybko i przyjemnie. Ale czy skutecznie? I - co najważniejsze - bezpiecznie?

Które z tych medykamentów naprawdę warte są twoich pieniędzy? Które z nich nie tylko obiecują obniżyć poziom cholesterolu, zwalczać łysinę czy "wskrzesić" życie płciowe, ale naprawdę mają takie działanie? Przepytaliśmy naszych ekspertów i wybraliśmy te środki, które przebadano pod kątem skuteczności i bezpieczeństwa.

Oto 10 preparatów, które pomagają zwalczyć najczęstsze problemy zdrowotne. Zastanów się, co ci dolega, i po prostu zastosuj odpowiedni suplement.

POPOŁUDNIOWY SPADEK FORMY

Remedium: Ginko Biloba
Działanie. Aby twój mózg sprawnie funkcjonował przez cały dzień, potrzebuje stałych dostaw "paliwa" w postaci krwi bogatej w tlen. Ginko rozszerza naczynia krwionośne, które doprowadzają krew do mózgu, i likwiduje drobne zatory powstające wskutek zlepiania płytek krwi. Badania przeprowadzone na Purdue University dowodzą, że mężczyźni, którzy codziennie przez 3 tygodnie zażywali 184 mg preparatu Ginko Bilboa, w godzinach popołudniowych byli o 20 proc. sprawniejsi umysłowo niż Ci, którzy nie otrzymywali preparatu.

RYZYKO RAKA PROSTATY

Remedium: selen
Działanie. Naukowcy twierdzą, że ten pierwiastek "wyszukuje" i niszczy wolne rodniki, zanim zdążą zaatakować komórki prostaty. W wielu badaniach potwierdzono, że przyjmowanie 200 mikrogramów selenu dziennie zmniejsza ryzyko raka prostaty o 49 proc. Jest tak skuteczny, że właściwie powinno się go dodawać do wody, tak jak teraz dodaje się fluoru.

GRYPA

Remedium: wyciąg z czarnego bzu
Działanie. Antyutleniacze zawarte w tym koktajlu ziołowym wspomagają produkcję cytokin, czyli lokalnych hormonów odpornościowych. Są to cząsteczki białkowe wpływające na wzrost komórek, które biorą udział w reakcji odpornościowej i są odpowiedzialne za zwalczanie infekcji wirusowych. Badania przeprowadzone na 60 osobach cierpiących na grypę wykazały, że ci chorzy, którzy czterokrotnie wciągu doby zażywali dawkę 15 ml wyciągu z czarnego bzu, powracali do zdrowia przeciętnie cztery dni szybciej niż ci, którzy przyjmowali placebo.

NOWOTWÓR OKRĘŻNICY

Remedium: witamina D
Działanie. W procesie trawienia uczestniczy produkowany w jelitach kwas litocholowy, jeden z czterech kwasów występujących w żółci, który w dużym stężeniu może jednak mieć właściwości rakotwórcze. Naukowcy dowiedli, że witamina D pomaga pozbyć się nadmiaru tego kwasu. Chociaż witamina ta jest wytwarzana w organizmie pod wpływem promieni słonecznych, większość mężczyzn powinna dostarczać organizmowi dodatkową dawkę. Nie zawsze słońca jest wystarczająco dużo. Wśród mężczyzn, którzy dziennie przyjmowali 1000 IU (international unit) witaminy D, ryzyko zachorowania na raka okrężnicy spadło o 50 proc.

PROBLEMY Z EREKCJĄ

Remedium: koreański czerwony Panax Ginseng
Działanie. Podwyższa poziom testosteronu, który hamuje produkcję prolaktyny, hormonu podejrzanego o powodowanie impotencji. Co więcej, wykazano, że ta azjatycka roślina wzmaga popęd płciowy. Ta odmiana, ze względu na wysoką koncentrację aktywnych związków, wypiera inne. "Journal of Urology" opublikował badania, z których wynika, że zażywanie 900 mg preparatu trzy razy dziennie przez trzy tygodnie doprowadziło do ustąpienia problemów z erekcją u 60 proc. badanych pacjentów.

DEPRESJA

Remedium: ryby morskie
Działanie. Kwasy tłuszczowe występujące w tłuszczu ryb morskich są zbudowane z dwóch głównych składników: kwasu arachidynowego (EPA) i kwasu behenowego (DHA). Oba związki uczestniczą w procesie sterowania emocjami na poziomie mózgu, co sprawia, że tłuszcz rybi idealnie zwalcza depresję. DHA poprawia komunikację między komórkami mózgu, a EPA zwiększa wrażliwość na serotoninę, hormon odpowiedzialny za uczucie zadowolenia. Brytyjskie badanie wykazało, że trzymiesięczna kuracja po 1 g rybiego tłuszczu dziennie doprowadziła do poprawy nastroju u 69 proc. spośród cierpiących na depresję uczestników badania.

MIGRENY

Remedium: złocień
Działanie. Za migrenę, czyli uporczywy ból głowy, niewynikający z lekkomyślnego spędzenia poprzedniego wieczoru, często odpowiadają zwężenia naczyń krwionośnych w mózgu i zaburzenia dopływu tlenu. Złocień zmniejsza ryzyko takich zmian, ponieważ spowalnia produkcję prostaglandyn, które m.in. regulują kurczliwość naczyń krwionośnych i uczestniczą w reakcjach zapalnych. Niemieccy uczeni podawali osobom cierpiącym na uporczywe migreny po 6mg złocienia dziennie przez cztery miesiące i częstotliwość ataków spadła o połowę.

BEZSENNOŚĆ

Remedium: melatonina
Działanie. Syntetyczna wersja melatoniny, hormonu, który jest wytwarzany w organizmie w nocy, ułatwia zapadnięcie w głęboki sen. Naukowcy z centrum badań medycznych Uniwersytetu w Chicago podawali pracownikom pracującym na nocną zmianę 3 mg preparatu z melatoniną przed spoczynkiem i stwierdzili, że - w porównaniu z grupą przyjmującą placebo - pacjenci w grupie "melatoninowej" aż o 73 proc. łatwiej zapadali w głęboki sen, czyli taki, który jest najbardziej pożyteczny.

TRĄDZIK

Remedium: glukonian cynku
Działanie. Ponieważ ma działanie przeciwzapalne i antybakteryjne, zarówno zwalcza zmiany, które już wystąpiły, jak i działa profilaktycznie. Podczas gdy niektóre szczepy bakterii wywołujących pryszcze (zwłaszcza te najbardziej uciążliwe) są odporne na metody tradycyjnej terapii doustnej, w tym także na antybiotyki, badania francuskich uczonych dowodzą, że nie są one odporne na działanie cynku. Kiedy dietę 30 pacjentów wzbogacono o 30 mg glukonianu cynku dziennie przez dwa miesiące, nowe wykwity nie były już tak obfite.

SPOSÓB NA ZAPCHANY NOS

Jeżeli wypróbowałeś już prawie wszystko i nic nie działa, sięgnij po... lepiężnik. Leukotrieny to związki chemiczne, podobne do związków histaminowych, które są produkowane w naszych organizmach i biorą udział w reakcjach zapalnych i alergicznych. Innymi słowy to między innymi leukotrieny powodują, że coś cię swędzi lub pojawia się wysypka bądź obrzęk.

Wyciąg z lepiężnika, preparowany z liści, które mają kształt serca, blokuje syntezę leukotrienów, sprawiając, że jest ich mniej i nie ma co wywołać świądu i obrzęku. Szkoccy uczeni podawali osobom cierpiącym na alergię po 50 mg wyciągu z lepiężnika. Okazało się, że w równym stopniu jak konwencjonalne środki przeciwalergiczne wpływa on na odblokowanie zatkanego nosa i powstrzymanie kichania.

Tylko bez przesady Suplementy to środki z pogranicza żywności i leków. Lepiej zachować podstawowe zasady ostrożności. Oto one.

NIE LEKCEWAŻ OBJAWÓW

Przedawkowanie witaminy C może wywołać biegunkę. Jeśli zmniejszysz dawkę i problem minie, to po kłopocie. Nie pomogło? Odstaw witaminę!

UNIKAJ PRZEDAWKOWANIA

Duże dawki witamin A, D i E, które gromadzą się w narządach wewnętrznych i tkankach, mogą spowodować nudności, przesuszenia skóry, bóle stawów i depresje. Bezpieczna dzienna dawka dla dorosłego mężczyzny to 3000 mikrogramów wit. A, 2000 jednostek (IU) wit. D i 1000 mikrogramów wit. E.

ZAWSZE SPRAWDZAJ DZIAŁANIE

Jeżeli chorujesz na serce, porozmawiaj z lekarzem, zanim zaczniesz brać suplementy. Na przykład Ginko Biloba i ginseng rozcieńczają krew. W rezultacie mogą wzmacniać działanie niektórych leków nasercowych i niebezpiecznie obniżać ciśnienie. Dla pewności zawsze czytaj ulotki i wypytaj farmaceutę.

Piotr Pflegel
źródło:menshealth.pl

poniedziałek, 26 października 2009

Więcej wolnego czasu

Moje ostatnie doświadczenia dobitnie dowodzą tego, że jedyne co ma sens to zarządzanie priorytetami. Bez tego cały czas będą się wciskały zewsząd mało ważne dla Ciebie rzeczy, którymi zaczynasz się zajmować dla świętego spokoju. Albo takie, które akurat wydają się atrakcyjne, albo takie, na których zależy komuś, kto potrafi być na tyle „przekonujący”, żebyś zmienił swoje plany.

Klucz to zrozumienie tego, co dla Ciebie ważne, i co jest najważniejsze w danym momencie, bo może się to zmieniać. „Najpierw rzeczy najważniejsze” – na jeszcze głębszym poziome odkrywam siedem nawyków. Mój szef mówił mi już dawno, a ja słyszałem, ale nie rozumiałem: wybierz trzy rzeczy, które zrobisz na pewno i na nich się skoncentruj. To jedyny sposób na to, żeby dostarczyć konkretne rezultaty. Inaczej zaczynamy dziesiątki spraw, których nie kończymy. Niedokończone powodują, że rośnie stres i poczucie winy, a efektów nadal nie widać, motywacja spada – klasyczna negatywna spirala.


Nie jest to proste, bo na co dzień łatwo wpaść w taki korkociąg. Praktyczne rozwiązanie, na które wpadłem - Cały czas priorytety przed nosem. Spisane i zanim zacznę coś robić sprawdzę, czy pomaga mi w osiągnięciu któregoś z nich, jeżeli nie to sobie poczeka. Skłamałbym gdybym powiedział, że to łatwe decyzje i mam stuprocentową skuteczność, ale niespecjalnie widzę inny sposób na przetrwanie nawału zdań. Zastanawiałem się jak to jest. Inwestuję coraz więcej w wiedzę i praktykę zarządzania sobą, podejmowania decyzjami i czasem, a coraz mniej czasu mam na nic nie znaczące przyjemności. In case you're interested in knowing more info on gifts for cat lovers, stop by http://catloversbox.com Teoretycznie spodziewałbym się, że dzięki efektywności będę dysponował takimi rezerwami, że ho ho. Wygląda na to, że reguły rządzące wszechświatem na to nie pozwalają ;). Gdybym tego czasu nie inwestował dopiero miałbym problem z poradzeniem sobie ze wszystkim. Teraz stoję przed świadomym wyborem, na co poświęcę mój ograniczony czas. W przypadku czasu podobnie jak z pieniędzmi: zawsze wykorzystasz wszystko co masz w tej chwili dostępne i to jest stan równowagi.
Twoje wydatki (konsumpcja + inwestycje/oszczędności) zawsze równają się przychodom. Klucz polega na tym, żeby zabezpieczyć środki na inwestycje/oszczędności na poziomie, który jest sensowny dla twoich celów, zanim resztę z dziką rozkoszą skonsumujesz ;). Z czasem tak samo. Najpierw inwestuj w to, co ułatwi Ci działanie w przyszłości: w rozwój siebie, planowanie, decydowanie o priorytetach. Dopiero gdy to zrobisz zajmij się resztą.
Teoretycznie fajnie to brzmi. Praktycznie, na co trzeba zwrócić uwagę. Przede wszystkim pamiętaj ostrzeniu piły. Planuj wystarczająco dużo czasu, żeby utrzymać się w formie, dzięki temu będziesz mieć więcej energii do działania. To bardzo widoczna inwestycja :). W ostatnich miesiącach zeszło to na dalszy plan i długofalowo się mści. To coś z czego nie wolno Ci rezygnować, jeżeli chcesz zachować zdrowy bilans energii do wyników. Co z tego, że dostaniesz się na listę najbogatszych, jeżeli dzień później padniesz na zawał.
Po drugie zdecyduj się na mniej umiejętności, ale ich dużo lepsze opanowanie. Mam ostatnio namacalne dowody jak bardzo opłaca się zgłębiać temat, zainwestować dużo w jedną dziedzinę, zrozumieć ją dobrze, poruszać się w niej swobodnie. To przewaga konkurencyjna, która jest nie do przecenienia. A poza tym daje niesamowitą satysfakcję. Idealnie gdy łączy się to z twoim obecnym zajęciem i daje Ci frajdę. Wtedy korzystasz z dźwigni bo cały efekt się wzmacnia: twoje kompetencje ułatwiają wykonywanie pracy, dzięki wykonywaniu pracy wzmacniasz kompetencje, a dzięki temu jesteś jeszcze bardziej efektywny, to powoduje, że osiągasz lepsze wyniki, to sprowadza docenienie Ciebie, to sprowadza motywację i dzięki temu chcesz być jeszcze lepszy. Idealna spirala wzmacniająca.
Po trzecie: zostaw sobie solidną rezerwę w planowaniu, ok. 20-40% (20% to zdecydowane minimum) na nieprzewidywane wypadki, na które trzeba zareagować. Jeżeli zaplanujesz za sztywno to nie zrealizujesz planu i się zniechęcisz, a chcesz czuć się dobrze z tym co robisz. In case you're interested in knowing more info on salud de la mujer, stop by http://conlamujer.com Priorytety wybieraj z tych rzeczy, które chcesz zrealizować, ale planuj działania na bazie tygodniowej. Najłatwiej przewidzieć co się wydarzy w ciągu tygodnia i można w miarę szybko reagować na zmiany. Raz na miesiąc rób sobie przegląd osiągnięć z poprzednich 30 dni. Na ile priorytety są aktualne, na ile je realizujesz i czy coś nie wciska się pomiędzy, co
powoduje, że plan jest zagrożony.
Ustal sobie tempo przy którym czujesz satysfakcję z realizacji planu. Błąd, który ja popełniam dosyć często to narzucenie tempa, które powoduje, że po pewnym czasie wymiękam. Poznaję to, gdy przestaję odczuwać radość z tego co robię. Realizacja zamierzeń i marzeń ma być przyjemnością a nie męką. Ucz się i pracuj ciężko a Święto Zmarłych będzie twoim świętem ;). Pracuj mądrze, a nie ciężko to jest klucz.

Zaglądaj do swojej misji życiowej najwyżej raz na miesiąc. Ja teraz tam patrzę góra raz na kwartał. Nie ma sensu stresować się i do niej wracać. Misja służy do wyznaczenia i sprawdzenia kierunku, a nie do codziennego weryfikowania czy już tam jestem. If you want to invest into real estate, it's reasonable to consult with a financial advisor . A good financial advisor will get to know you personally in order to help you with an investment plan that fits your lifestyle and future goals. http://wfg-dtc.com is your number #1 option regarding services of qualified professional advisors. Misję realizujesz codziennie, a nie w ciągu jednego dnia.

Znajdź dla siebie coś, co odcina Cię od codzienności i pozwala spojrzeć z perspektywy. Medytacje to jest to, nawet w tak podstawowym zakresie w jakim ja z nich korzystam. Poczytaj, wypróbuj zdecydowanie warto. 10-15 minut dziennie robi różnicę, a już na pewno w przypadku przytłoczenia problemami.
No i najważniejsze: ciesz się życiem. Zarządzasz sobą po to, żeby być szczęśliwym, a nie po to, żeby się przygnębiać.

niedziela, 25 października 2009

Radiofrekwencja

Już ok. 30 roku życia nasze ciało zaczyna ulegać procesom starzenia. Dużą rolę odgrywają tu czynniki genetyczne, czynniki zewnętrzne i wewnętrzne. W procesie starzenia się skóry włókna kolagenowe zmieniają swoją strukturę ,tracą elastyczności, wiotczeją, pojawiają się zmarszczki, przebarwienia , zmienia się owal twarzy. Spowodowane jest to między innymi zmniejszeniem aktywności fibroblastów, ilości i jakości włókien kolagenowych, utratą zdolności do wiązania wody i zatrzymywania jej w naskórku..

Zabiegi chirurgiczne wymagają długiego okresu rekonwalescencji oraz istnieje duże ryzyko wystąpienia powikłań. Radiofrekwencja to zabieg bezpieczny, bezinwazyjny, komfortowy i bezbolesny. Zabieg trwa około 1,5-2h nie wykluczająca nas z codziennych zajęć. Jest to stymulacja skóry prądami o częstotliwości fal radiowych (RF). Zabiegi wykonywane są bez znieczulenia, niekiedy z użyciem żelu chłodzącego, bez poważniejszych powikłań pozabiegowych. Polega on na kontrolowanym przegrzaniu ( nawet do 40-60stopniC) głębokich warstw skóry specjalną głowicą. Prowadzi to do obkurczenia skóry, a pobudzone komórki rozpoczynają produkcję nowych włókien kolagenowych. Następuje wzmożona aktywność fibroblastów i wytwarzanie nowych sprężystych włókien. Elastyna i kolagen wytwarzane przez fibroblasty są odpowiedzialne za sprężystość i efekt gładkiej skóry. Poprzez obkurczanie skóry mamy efekt niechirurgicznego liftingu twarzy. W przypadku redukcji tkanki tłuszczowej fala radiowa rozbija tłuszcz następuje tzw. lipoliza , poprawia także krążenie krwi i przyśpiesza metabolizm komórkowy. zapewnia to wydalenie niechcianego tłuszczyku z organizmu.

Wskazania do zabiegu:
  • ujędrnianie twarzy: czoła, okolic wokół oczu i ust, policzków, linii żuchwy, podbródka
  • ujędrnianie ciała: brzucha, talii, ramion, pleców, pośladków
  • leczenie trądziku
  • spłycanie blizn
  • redukcja i spłycanie zmarszczek
  • likwidacji cellulitu
  • spłycanie rozstępów
  • likwidacja zwiotczeń skóry
  • odmłodzenie skóry rąk i stóp
  • podniesienie pośladków
  • wysmuklenie talii
  • podniesienie owalu twarzy i podbródka
  • zmniejszenie „worków” pod oczami i „kurzych łapek”
  • likwidacja tzw. „chomików"
Każdy z nas, a nawet każda nasza część ciała inaczej odczuwa wrażenie ciepła, bólu. Indywidualne dostosowanie temperatury, progu odczuwalnego bólu likwiduje ryzyko poparzenia. Aby wzmocnić efekt RF dobrze jest przed zabiegiem wykonać mikrodermabrazję czy mezoterapię. Ożywione komórki skóry będą lepiej reagować na radiofrekwencję. Podczas radiofrekwencji występuje efekt termiczny podobny do działania lasera, różni się tym od zabiegów laserowych że można ją wykonywać także w sezonie letnim, nie występują tu bowiem powikłania w postaci przebarwień. Po zabiegu może występować niewielki ból, obrzęk, zaczerwienienie skóry. Te niewielkie efekty uboczne zwykle ustępują po około 24 godzinach. Rezultaty widoczne są już po pierwszym zabiegu jednak najlepsze efekty są widoczne po ok. 4-6 tygodniach, utrzymują się długoterminowo od 3 nawet do 6 lat. Wszystko zależy od indywidualnych predyspozycji. Często wystarczy już jeden zabieg a efekt jest zadowalający. Niekiedy dla osiągnięcia optymalnych wyników zabiegi należy wykonywać w seriach. RF najczęściej wykonywane są przez lekarzy specjalistów w klinikach chirurgii plastycznej czy estetycznej .

Nie wszyscy mogą się poddać radiofrekwencji. Kandydatka do zabiegu to osoby od 30 do 70lat z widocznymi oznakami starzenia w postaci: zwiotczałej skóry, zmarszczek lub osoba pragnąca zapobiegać procesowi starzenia. Zabieg wykonuje się także u osób młodszych np. w celu pozbycia się blizn potrądzikowych .

Przeciwwskazania do zabiegu:
  • stymulator lub defibrylator serca
  • metalowe implanty w miejscu zabiegu
  • choroby nowotworowe lub zmiany przedrakowe skóry
  • infekcja w miejscu zabiegu
  • epilepsja
  • AIDS, HIV
  • cukrzyca
  • ciąża i karmienie piersią
  • świeża opalenizna
Należy pamiętać że najważniejszą rzeczą jest zapobieganie starzeniu skóry, nic nam nie pomogą działa zewnętrzne kosmetyków, zabiegi mniej czy bardziej inwazyjne jeżeli nie będziemy dbać o cały organizm. Należy zacząć od unikania alkoholu, palenia papierosów, nadmiernej ekspozycji na słońcu, dużych zmian temperatury, stresu. Pamiętajmy także o odpowiedniej ilości snu, diecie bogatej w witaminy i inne składniki odżywcze, przyjmowaniu minimum 1.5 litra dziennie płynów, używaniu odpowiednich kosmetyków.

Proces starzenia się skóry jest nieunikniony lecz możemy z nim skutecznie walczyć i opóźnić o ładnych kilka lat. Pamiętajmy nie wiek decyduje o wyglądzie naszej skóry.
Mariola Zielińska

sobota, 24 października 2009

Jak dbać o męskie dłonie

Męskie dłonie....... Ciepła plaża, szum fal, leniwe wygrzewam się na słonku... - Kochanie możesz posmarować mi plecy olejkiem? Ciche potakiwanie... Krople chłodnego olejku na moich plecach, dreszczyk emocji i........ czar pryska: szorstkie jak tarka dłonie na moich nagrzanych plecach oferują pilling gratis!!!!


Niestety urok wielu przystojniaków psują zaniedbane, dłonie, a przecież większość kobiet poznając mężczyznę zwraca uwagę w pierwszej kolejności właśnie na nie. Dla niektórych panów zadbane męskie dłonie i paznokcie są objawem próżności. Jednak dla innych delikatna w dotyku skóra rąk, gładkie, zdrowe paznokcie są obiektem starań. Dłonie stanowiące w większości przypadków „narzędzie pracy” narażone są na niekorzystne działanie czynników zewnętrznych takich jak chlorowana woda, detergenty i inne chemikalia, drobnoustroje oraz czynniki atmosferyczne. W pielęgnacji rąk najważniejsze jest regularne mycie nie zwykłym mydłem, które wysusza skórę i niszczy jej płaszcz lipidowy, lecz specjalnymi żelami do mycia rąk. Cienka skóra dłoni jest prawie pozbawiona gruczołów łojowych przez co szybko wysycha. Prowadzi to do powstania szorstkiej powierzchni, a także sprzyja pękaniu skórek wokół paznokci. Jeśli wykonywane przez panów codzienne czynności zawodowe, lub domowe (pewnie rzadziej, choć nie zawsze) powodują że skóra dłoni jest przesuszona, spierzchnięta i zaczerwieniona - można temu zaradzić. Z pomocą przychodzą nam rękawice ochronne, kremy i inne preparaty do pielęgnacji i ochrony skóry dłoni. Większość z nich wykazuje działanie odżywcze, ochronne, nawilżające i przeciwstarzeniowe. Zawierają one witaminy, woski mineralne, oleje, wyciągi ziołowe i substancje zapobiegające nadmiernej pigmentacji. Chronią także skórę rąk przed szkodliwym działaniem promieni UVA i UVB, które przyspieszają starzenie się skóry. Wszystkie te specyfiki mają chronić przed działaniem czynników zewnętrznych, przynosić ulgę i ochronę suchej i spierzchniętej skórze, przywracać jej właściwy poziom nawilżenia i naturalną elastyczność, sprawiając, że dłonie są wyraźnie bardziej miękkie i gładkie. Należy jednak zaznaczyć, że jedynie regularne stosowanie zapewnia prawidłową ochronę, a co za tym idzie zdrowy wygląd rąk. O dłonie, paznokcie jak i o resztę ciała musimy dbać kompleksowo. Nie tylko od zewnątrz ale także od wewnątrz, a efekty będą o wiele lepsze. Dlatego warto wstąpić do apteki po dobry preparat witaminowo mineralny, najlepiej wzbogacony wyciągiem ze skrzypu, czy pokrzywy.

Faktem jest że sporo mężczyzn nie dba o dłonie i paznokcie prawie wcale. Na szczęście coraz częściej można spotkać panów w gabinetach kosmetycznych, już nikogo nie dziwi, że facet robi sobie maseczkę czy manicure. Można przypuszczać, że obecnie wygląd staje się dla panów coraz ważniejszy. Skierowana również do mężczyzn oferta gabinetów kosmetycznych obejmuje przeprowadzane przez kosmetyczkę, czy stylistkę paznokci następujące zabiegi:
  • pilling który delikatnie ściera, wygładza, masuje, oczyszcza skórę;
  • masaż który poprawia krążenie krwi w skórze dłoni i stymuluje produkcję nowych komórek
  • odżywcza maseczka, wygładzająca, poprawiająca elastyczność i odżywiająca skórę dłoni
  • kąpiel parafinową która wygładza i ujędrnia spękaną i szorstką skórę, poprawia jej elastyczność oraz wspomaga wchłanianie innych preparatów pielęgnacyjnych
  • manicure, który nada kształt paznokciom, wygładzi płytkę paznokciową, usunie skórki.
Po takich zabiegach poprawa kondycji skóry dłoni widoczna jest natychmiast. Wizyta u kosmetyczki trwa, w zależności od wybranego zabiegu, od 20 minut do 1 godziny. Myślę że każdy mężczyzna jest w stanie wygospodarować dwa razy w miesiącu jedną godzinę dla swojego wyglądu. Jeżeli do tego będzie używał codziennie dobrego kremu do rąk , raz na dwa tygodnie wykona pilling , nałoży serum czy maseczkę do domowej pielęgnacji, będzie to już połowa sukcesu. Pewnie większość prawdziwych facetów teraz się oburzyła, ale dodam, że na opuszkach palców przecież skoncentrowane są zakończenia nerwowe odpowiadającwe za delikatny dotyk, co ma niebagatelne znaczenie dla osiągnięcia biegłości w miłosnej sztuce ars amandi.Panowie - na nic śnieżna biel uśmiechu, wspaniały tors, dobrze skrojony garnitur gdy zaniedbane dłonie straszą brudnymi czy obgryzionymi paznokciami przywodzącymi na myśl dzikiego człowieka lasu oferującego własnoręcznie wydobyte jadalne korzeniei. Uwierzcie, kobiety wolą – eleganckie restauracje.Ale o paznokciach następnym razem
źródło: intermen.pl

piątek, 23 października 2009

Odchudzanie - Jak zacząć?


1. Zakładam że już wiesz co chcesz osiągnąć!


Absolutnie nie możesz mieć podejścia typu: " coś tam zacznę sobie ćwiczyć, może się uda trochę schudnąć a jeśli nie to trudno." Z takim podejściem po pierwsze ciężko będzie Ci zacząć, a nawet prawdopodobnie nigdy nie zaczniesz. Po drugie jeśli nawet zaczniesz, to na krótko i nie zajmiesz się tym profesjonalnie, a więc i efektów nie będzie, dzięki czemu wspaniale usprawiedliwisz sama siebie, że "próbowałam i się nie udało".

Konkretnie co chcesz osiągnąć? schudnąć? ile? 2kg. czy 22kg? a może mieć piękne wysportowane ciało? Określenie konkretnego celu, jaki chcesz osiągnąć jest niezbędne!

2. Przygotuj się psychicznie do działania

Musisz ustalić konkretny termin, ale nie na zasadzie "od jutra" bo to jutro będzie stale się przesuwać, a ty nigdy nie zaczniesz.

Najlepiej ustalić, np. od poniedziałku nowego miesiąca dlaczego? Z dwóch powodów: Po pierwsze będziesz miała dużo czasu, aby tak ułożyć sobie plan dnia, że w momencie, kiedy zaczniesz, na pewno nic Ci nie wypadnie.

Po drugie musisz przyzwyczaić się do myśli, że za jakiś czas zaczynasz. Po prostu należy Przygotować się do zrealizowania tego, co zaplanowałaś. Aby to zrobić, przez cały ten czas powinnaś o tym myśleć, czyli "zaczynam za pięć dni, cztery, itd." Myśleć również o tym, że inaczej będziesz się odżywiać, dzięki temu w pewnym momencie stanie się to dla Ciebie normalne i kiedy nadejdzie ten dzień, po prostu zaczniesz.

Jednak jeśli nie przygotujesz się do tego psychicznie, to kiedy nadejdzie ten dzień, może się zdarzyć, że bardzo łatwo zrezygnujesz ze swoich zamiarów, ponieważ uznasz, że konkretnie nic nie planowałaś.
Naprawdę, zaufaj mi, ten sposób działa!

3. Potrzebna jest wiedza

Jeśli już wiesz, co chcesz osiągnąć, masz termin, kiedy zaczynasz i w dodatku nie możesz się go doczekać, to potrzebujesz jeszcze jednego wiedzy na ten temat, czyli jak zrobić, żeby osiągnąć cel.

Pamiętaj o jednym. Wiele kobiet uważa że jeśli mają nadwagę, to wystarczy, że zmobilizują się do jakichkolwiek ćwiczeń i schudną. Niestety ja od razu mówię, że nie schudną i szkoda zachodu.

Czy np. jeżeli chcesz się nauczyć grać na jakimś instrumencie, to czy wystarczy grać jak popadnie? Nawet nie da się nazwać tego graniem, tak samo jest i w tej dziedzinie. Brak wiedzy nie pozwoli Ci osiągnąć sukcesu.

Właśnie z tego powodu u bardzo małej procentowo ilości osób ćwiczących są jakiekolwiek efekty.
Uważaj, są osoby, które nie chcą żebyś osiągnęła sukces.
Do tych osób należą koleżanki i nie zgadniesz kto jeszcze mąż.
Czy miałaś sytuację, w której powiedziałaś koleżance, że chcesz zacząć ćwiczyć lub przejść na dietę? Najczęściej ona na to: " O, ja też, ale za miesiąc, po świętach, po urodzinach itp." Są to bezsensowne wymówki. Niby ma zacząć z Tobą, dzięki czemu ma być Ci raźniej, ale prawdopodobnie ona nigdy nie zacznie i Tobie nie da. Zazwyczaj jest tak, że będzie to dla ciebie świetna wymówka, "koleżanka nie może to i ja nie zaczynam, bo przecież miałyśmy zacząć razem". Pamiętaj, możliwe że koleżanka nigdy nie miała ochoty zaczynać np. z lenistwa. Jednak przy okazji będzie bardzo skutecznie Ciebie odwodzić od działania, ponieważ bardzo ciężko by jej było przyznać się przed samą sobą, że Ty zaczęłaś i w dodatku jeszcze coś osiągnęłaś. Ona tymczasem nawet nie miała na tyle silnej woli, żeby w ogóle do czegokolwiek się zmobilizować!

Czy wiesz dlaczego mąż? O co mu chodzi przecież chciałby mieć atrakcyjną żonę? Otóż nie do końca tak jest. To tylko jedna strona medalu, ale niestety jest i druga nieco gorsza. Na pewno zwróciłaś uwagę, że kiedy idzie atrakcyjna kobieta, to praktycznie wszyscy mężczyźni się za nią oglądają. No właśnie, a czy ci mężczyźni chcieliby żeby tak się oglądali za ich żonami? Niestety nie!

Jest to bardzo egoistyczne podejście, ale zdarza się dość często. Tacy są mężowie, nie wszyscy oczywiście, ale znaczna większość. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ nasz wybranek lubi być Panem sytuacji, wtedy ma spokój ducha. Po prostu na luzie obserwuje inne kobiety, a u boku ma żonę, która przytyła po porodzie i zajmuje się płaczącymi dziećmi.Zazwyczaj mało go interesuje jak Ty się wtedy czujesz, dlatego zmień tę sytuację i pomyśl o sobie! Nikt tego za Ciebie nie zrobi.
Ewelina Jakubiak
Trener Osobisty
e-sylwetka.pl

czwartek, 22 października 2009

Typy mężczyzn

Mężczyzna jaki jest, każdy widzi. Mężczyzna prosty jest i nieskomplikowany, choć i od tej zasady zdarzają się wyjątki, o czym poniżej. Zewsząd słyszymy, że stereotypy be są i nie cacy, że prowadzą do okrutnych i bolesnych uogólnień. Ale nikt nie mówi, że stereotypy przenoszą pewne prawdy. Dlatego poniżej mała, stereotypowa klasyfikacja. Mężczyzn oczywiście.


Skurczybyk

Skrywane marzenie każdej kobiety. Skurczybyk nie odpisuje na smsy. Albo odpisuje bo pięciu godzinach, gdy zaczynasz sypiać z telefonem pod poduszką. Albo słodzi i słodzi, a potem pisać przestaje. Typowa strategia. Uwielbia system: 3 kroki do przodu, 2 do tyłu. Zadzwoni do Ciebie, wyśle wiadomość, a potem zamilknie na 3 kolejne dni, powodując u Ciebie przyspieszone bicie serca przy każdym dźwięku telefonu. Uwielbia prowokować. Będzie na twoich oczach podrywał inne, bacznie patrząc na efekty na twojej twarzy. A zaraz potem podejdzie i powie najpiękniejszy komplement, jaki w życiu usłyszałaś. Nie przynosi kwiatów. Chyba, że się zakocha. A to, w przypadku skurczybyka, należy do rzadkości.

Erotoman gawędziarz, czyli typ bezczelny

Spotkacie się gdzieś, pewnie nie zwróci twojej uwagi, bo to typ niepozorny, lecz nie- niepokorny. A potem zaatakuje. Znienacka. Jego ulubiony środek to gadu-gadu. Więc Ci na wstępie powie, gdzie się spotkaliście, i że zachwycił go Twój uśmiech. Tobie wyda się to urocze. Zaczniecie rozmawiać. I się zacznie.

Erotoman-gawędziarz, czyli typ bezczelny przejdzie do ofensywy. Wypyta Cię o wszelkie szczegóły, począwszy od wielkości miseczki, na przepisie na pizzę skończywszy. Pewnie opowie ci tez o swoich zainteresowaniach (zwykle jest to fotografia), prześle linki do zdjęć koleżanek, które pozowały mu do aktów („Ta ma fajne cycki, nie?”), a potem jak gdyby nigdy nic zaproponuje spotkanie. Odmówisz. I myślisz, że to koniec.

Bład. Erotoman i gawędziarz to nie tylko typ bezczelny, ale i wytrwały. Ostatecznym lekarstwem jest zwykle zablokowanie na gadu-gadu.

Maskotka drużyny, czyli typ poczciwy

Uwielbiasz go ty i wszystkie twoje koleżanki. Głaszczecie go po główce, mówicie, że jest słodki, kochany, taki do przytulania, kuci-kuci... Zwierzasz mu się ze swoich problemów. Pomaga Ci wybierać bieliznę w sklepie. Pociesza, gdy masz problemy sercowe. Wie o Tobie więcej niż najlepsza kumpela. Nie wstydziłabyś się poprosić, żeby kupił Ci podpaski. Czasem łapiesz się na tym, że masz ochotę uszczypnąć go w policzek mówiąc przy tym: „Pyyyyyyyyyyyyyyysiu”. Jest uroczy, kochany... trochę jak pluszowa maskotka. Ale jak mawia moja przyjaciółka, seks z pluszową maskotką to nie najlepszy pomysł.

Johnny Bravo, czyli typ narcystyczny

Kocha imprezy, kocha podrywać, ale najbardziej kocha siebie. Potrafi spędzić godziny, gapiąc się w lustro i obserwując boskie dzieło stworzenia. Lubi zakupy, wizyty u fryzjera, modne dodatki (patrz: okulary na pół twarzy, lekka opalenizna, w lecie japonki, szorty a la kalifornijski surfer). Jego orientacja seksualna często budzi wątpliwości. „Czy on czasem nie...?” – szepczą coraz głośniej twoje koleżanki. Otóż nie. Ten typ tak ma. Lubi siebie. Lubi dobrze wyglądać. Lubi zwracać uwagę. Lubi, gdy ludzie się na niego patrzą (bez względu na płeć). Tylko jego stać na komplement „Jesteś ładna i dobrze wylansowana!”. Związek z Johnym Bravo, czyli typem narcystycznym, jest związkiem cokolwiek niebezpiecznym. Wystarczy przypomnieć sobie scenkę z kreskówki. Johny: jestem przystojny, miły, inteligentny, błyskotliwy... ale dosc o mnie... porozmawiajmy o tobie... A więc... jak Ci się podobam?

Bufon, czyli przerost formy nad treścią

W przypadku bufona problem jest prosty – występuje kolosalna różnica między tym jak on ocenia samego siebie (przystojny, inteligentny, miły, uprzejmy, interesujący), a tym jak oceniają go inni – ( przeciętny, przeciętny, bezczelny, bezczelny, nudny). Uwielbia być w centrum zainteresowania. Uwielbia błyszczeć. Tylko jakoś blasku brak. Jest zaciekły i uwielbia mieć rację. W dyskusji często nie potrafi się pohamować i wygaduje totalne bzdury. Uwielbia czuć się macho. Kiepsko mu to wychodzi, bo a) żyjemy w kraju, gdzie temperatura spada poniżej 0, co oznacza, że prawdziwych macho to tu nie ma b) brak mu warunków (uroda, urok osobisty, zdecydowanie).

Mały Książę, czyli typ krnąbrny

Zachwyca Cię urokiem małego chłopca i tym błyskiem w oku. Lubi chadzać własnymi ścieżkami. Zwykle pochłania go całkowicie jego pasja. Jest uzdolniony w niemalże każdej dziedzinie – zna cztery języki obce, świetnie gra w kosza, a w dzieciństwie oczywiście grał na pianienie. Mały Książe, czyli typ krnąbrny niewiele mówi o sobie - lubi roztaczać wokół siebie aurę tajemniczości. Bywa złośliwy, ale zawsze trafia w sedno. Potrafi polecić dobry film, zniechęcić do dobrej książki, wie, kim jest Obama i Kim Ki Duk. Nie cierpi wszelkich przejawów ataku na jego niezależność. I kiedy już wpadniesz w zachwyt – uważaj, bo Mały Książe ideałem nie jest. Kolekcjonuje przygody. Tak jak mali chłopcy resoraki.

Nudziarz, czyli typ niepozorny (lub politechniczny)

Zaczyna się podobnie jak w przypadku erotomana-gawędziarza. Nie zwróciłaś uwagi na niego, ale on zauważył Ciebie. Bo jesteś śliczna, błyskotliwa, zabawna. Spotykacie się. I masz ochotę krzyknąć „Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!”. Bo masz przed sobą okaz typu politechnicznego (wybaczcie wszyscy przystojni, inteligentni, błyskotliwi, dobrze ubrani informatycy, których miałam okazję poznać). Włosy długie, tłuste, polar, koszula-flanelka a la amerykański kowboj, „kapitan-wąs”, przykrótkie spodnie typu marchewy (zwężane nogawki modne w latach ’80), brudne buty (najczęściej glany).  Uśmiecha się nieśmiało. Nie wie, co powiedzieć. On nie bierze Cię na litość, on po prostu taki jest. Bądź pewna, że gdy pójdzie Ci twardy dysk, przyjedzie do Ciebie z drugiego końca miasta. Naprawi co trzeba, wypije herbatę i wróci do domu. To też typ wierny. Potrzebny mu tylko stylista i mała terapia samooceny.

Swojak, czyli typ zabawny

Ma wielu kumpli i tyle samo przyjaciółek. Wszędzie go pełno. Znak rozpoznawczy: szeroki uśmiech. Nie pamiętasz, żeby swojak opowiedział dowcip, który cię nie rozbawił. Nie potrafisz przypomnieć sobie sytuacji, kiedy byłaś przy nim smutna dłużej niż 5 minut. A website like TermiteControlServiceMissionViejo will provide you with the highest quality in the industry. Ma doskonałe wyczucie empatii – potrafi rozpoznać, kiedy jest Ci źle, kiedy masz depresję, kiedy coś jest nie tak. I zawsze możesz na niego liczyć.

Kobiety nie potrafią rozpoznać swojaków. Zwykle, zaślepione, zaliczają ich do innej kategorii.
źródło: facet.dlastudenta.pl; PIG

środa, 21 października 2009

Paintball



Paintball to gra, sport, czy też zabawa, która pomimo wielu różnych celów i zasad, ma podstawową cechę wspólną - zawodnicy używają silikonowych kulek z farbą miotanych przez pneumatyczne pistolety - markery. W paintballu zarówno kobiety jak i mężczyźni rywalizują na tych samych zasadach. Wiek, sprawność i siła zawodników mają mniejsze znaczenie niż inteligencja, spryt, umiejętność podejmowania natychmiastowych decyzji i zimna krew. Paintball jest bardziej profesjonalną wersją dziecięcych zabaw w "strzelano", gdzie barwiące naboje wyjaśniają kwestię "trafienia" przeciwnika.


Wyróżnić można bardzo wiele odmian paintballu. Najbardziej popularną jest jednak gra polegająca na zdobyciu flagi przeciwnika. Zawodnicy dzielą się na dwie drużyny, a każda z nich umieszcza swoją flagę w bazie - dowolnie wybranym miejscu pola walki. Celem zabawy jest zdobycie flagi przeciwnika i przeniesienie jej do swojej bazy. W paintball można grać zarówno w lesie jak i specjalnie przeznaczonych i przygotowanych torach czy budynkach. Odmiana rozgrywana na polu z przeszkodami nazywana jest speedballem i jest sportową wersją omawianej gry. Ciekawe jest to, że może być obserwowana przez widzów. Jej podstawowym celem jest zdobycie większej ilości punktów od drużyny przeciwnej, a sposoby ich zdobycia określa obszerny regulamin. Speedball toczy się w ściśle określonym czasie.

W paintball może grać każdy, kto ukończył 18 lat. Osoby niepełnoletnie muszą uzyskać zgodę rodziców. Aby zacząć przygodę z tą grą potrzebny jest przede wszystkim sprzęt. Można go zdobyć na kilka sposobów. Po pierwsze, najłatwiej jest pożyczyć od znajomego, który gra w paintball. Jeżeli takiego nie mamy, to potrzebny ekwipunek możemy wypożyczyć na polu do gry, co wiąże się z wyłożeniem 50-70 złotych. Znawcy tematu mówią, że najlepiej sprzęt kupić, jednak to wiąże się z większymi wydatkami. Absolutnym minimum jest broń - marker. Ceny rozpoczynają się tu od 200 zł i idą sporo dalej. Przeważnie zakup markera wiąże się z wydatkiem rzędu 1000 zł. Do tego konieczna jest maska, którą dostaniemy za przynajmniej 200 złotych i butla z gazem (do ładowania markera), którą można nabyć za ok. 100 zł. Jak podkreślają wtajemniczeni i pochłonięci paintballem, już po kilku grach, każdy, komu gra się spodoba, zechce ulepszyć swoje wyposażenie o kolejne gadżety i patenty. Żeby móc kogoś trafić, potrzebne będą pociski - silikonowe kulki wypełnione farbą. Na jedną grę zużyjemy od kilkudziesięciu do tysiąca kulek (w zależności od rodzaju posiadanej broni i "ciężkości palca"). Paintball to gra zespołowa, więc oprócz ekwipunku konieczne jest towarzystwo. Prawdę mówiąc - im więcej osób, tym lepsza zabawa.

Tam, gdzie mamy do czynienia z bronią, a tym bardziej z sytuacją, w której wszyscy do siebie strzelają, rodzi się pytanie o bezpieczeństwo. Należy podkreślić, że otrzymanie "trafienia" w grubsze ubranie, jest w zasadzie niewyczuwalne w ferworze walki. Bolesne może być za to trafienie w odsłoniętą skórę, na przykład ręki. Z reguły wiąże się to z mniejszym lub większym siniakiem. Jeżeli chodzi o większe i groĽniejsze urazy, to najbardziej narażone są oczy, dlatego niezbędne jest noszenie gogli. Ponadto większość zawodników używa rękawiczek, czapek i apaszek na szyję. Podstawową zasadą bezpieczeństwa jest noszenie i nie zdejmowanie maski w czasie gry. Poza tym, należy zakładać osłonki na lufę poza polem walki, nie zaglądać do lufy (wiadomo przecież, że każda broń raz do roku sama wystrzeliwuje). Konieczne jest ogrodzenie pola gry (nie należy polować na grzybiarzy) i przestrzeganie zasad zachowania i instrukcji użytkowania broni. Pod żadnym pozorem nie wolno strzelać do zwierząt.

Paintball to wciąż rozwijająca się dyscyplina. Skutkiem "boomu" na tę zabawę jest coraz większa liczba pól do gry, coraz więcej sklepów ze sprzętem i coraz większa grupa zapaleńców "kolorowego" strzelania. Podstawową cechą paintballu jest zespołowość tej gry oraz jej taktyczno-militarny charakter. To właśnie dlatego, niezależnie od wieku, sprawności fizycznej i siły, coraz więcej osób chce spróbować swych sił w tej zabawie. A kto spróbuje, niełatwo może odmówić sobie powtórki z rozrywki. No, bo czy może być coś przyjemniejszego niż postrzelać sobie do kumpli?
Tekst: Michał Unolt

środa, 14 października 2009

Płaski brzuch


"Kaloryfer" - brzuch będący zaprzeczeniem "tatusiowego" - stanowi dla wielu bywalców siłowni główny cel. Warto wiedzieć, jakich zasad przestrzegać, by wyrobić sobie to świadectwo utraconych litrów potu.... i tłuszczyku.
 
Nawet najbardziej wyszukane i intensywne ćwiczenia mięśni brzucha nie są w stanie zastąpić odpowiednio zbilansowanej diety - superrzeźba pozostanie ukryta pod tłuszczowa pierzynką i z "kaloryferka" nici.
 
Trening mięśni brzucha nie jest sam dla siebie rozgrzewką - powinien być poprzedzony rozgrzewką (nie tylko ćwiczenia aerobowe, ale też rozgrzewające dolne partie grzbietu - skłony, skręty tułowia i bioder).
 
Należy pamiętać o nieprzesadzeniu z treningami brzucha; potrzebuje on odpowiednich okresów regeneracyjnych - mało intensywny trening - 2 dni, średnio intensywny - 3 dni, o wysokiej intensywności - 4 dni.

W treningu mięśni prostych brzucha powinno się w pierwszej kolejności wykonywać ćwiczenia ukierunkowane na rozwój dolnych rejonów - są one słabsze.
 
Podczas ćwiczenia nie skracaj ruchu - daje to uczucie intensywności, ale w rezultacie prowadzi do skracania mięśni; ten negatywny nawyk trzeba niwelować ćwiczeniami rozciągającymi.
 
Zbyt zamaszyście wykonywane ćwiczenia powodują rozluźnienie mięśni w najważniejszej fazie ruchu.

Najpopularniejsze ćwiczenia:

  • Skłony w leżeniu na płasko - kładziemy się na materacu lub ławce; nogi ugięte, ręce nad głową, tułów unosimy w górę; pierwsza do góry unosi się głowa, potem barki, a na końcu reszta tułowia (zaangażowane mięśnie płaski i skośne).
  • Skłony w leżeniu z głową w dół - wykonać jak w ćwiczeniu poprzednim; pozycja wyjściowa głową w dół na ławce skośnej (mięśnie płaskie i skośne).
  • Unoszenie nóg w leżeniu na ławce skośnej - kładziemy się na ławce skośnej głową do góry, ramiona za głową (trzymamy jakiś punkt oparcia np. ławkę, drążek), tułów przylega do podłoża; unosimy nogi do klatki jednocześnie zginając je lekko w kolanach (mięśnie proste i skośne).
  • Unoszenie kolan w leżeniu na płasko - kładziemy się na ławce lub materacu płasko, nogi wyprostowane, ramiona uniesione do góry nad głową; podciągamy kolana do klatki piersiowej (mięśnie proste).
  • Unoszenie nóg w zwisie na drążku - chwytamy drążek prosty nachwytem lub podchwytem; unosimy nogi jak najwyżej do brody; tempo ruchu umiarkowane, bez zrywów; Encontre passagens aéreas baratas na Decolanet im mniejsze ugięcie nóg w kolanach, tym większy stopień trudności ćwiczenia (mięśnie proste, skośne i zębate przednie).

poniedziałek, 12 października 2009

Citroen DS - bogini motoryzacji

Jej narodziny miały miejsce w 1955 r. Jako pierwsza wyposażona została w hydropneumatyczne zawieszenie, dach z tworzywa sztucznego a przede wszystkim aerodynamiczny i niepowtarzalny kształt, który zapewnił jej komercyjny sukces i prawie półtora miliona egzemplarzy sprzedanych w ciągu 20 lat. Dlaczego bogini? Nazwa Citroena DS brzmi identycznie jak francuskie Deesse, czyli właśnie bogini – wystarczy dodać, iż w języku francuskim samochód jest rodzaju żeńskiego i mamy gotową odpowiedź. W tym roku francuski koncern wskrzesił legendę motoryzacji, z okazji 90. rocznicy powstania powrócił do linii aut DS.Jako pierwszy zaprezentowany został Citroen DS3, który ma wejść do sprzedaży na początki 2010 roku, kolejne modele DS4 i DS5 produkowane będą od 2011 roku.



Linia DS powstaje z myślą o młodych, ambitnych, a przede wszystkim zamożnych klientach. Już po pierwszym zaprezentowanym modelu (DS3) widać wyraźnie, że Citroen nie boi się odważnych projektów, a nowe auta będą miały efektowne i piękne linie.Całość dopełniać mają luksusowo wyposażone wnętrza, które dodatkowo, dzięki dużej ilości wariantów będzie można dopasować do indywidualnych potrzeb wymagających klientów z tego segmentu aut.
Aby identyfikacja klientów z marką stała się mocniejsza Citroen stworzył ponadto całą linię produktów sygnowanych nowym charakterystycznym logo. Znalazły się wśród nich: walizki, torebki, paski, okulary, biżuteria oraz telefon komórkowy i zapalniczka, natomiast dla fanów sportowego stylu firma zaprojektowała nawet deskę snowboardową.

Męski zwis czyli... krawat

Krawat jako dodatek do męskiego stroju "rozpanoszył się" w XX wieku. Ma jednak swoją historię – po raz pierwszy pojawił się za Ludwika XIV, będąc uzupełnieniem żołnierskiego munduru; miał wówczas kształt chusty.

We współczesnej wersji przetrwał również w tych kręgach, nadając żołnierskiemu strojowi galowy wymiar. I regulaminowy, bowiem wojskowy ordnung ściśle ustala barwę, długość, szerokość i sposób wiązania. Nie wszędzie – w kołach militarnych, na wschód od centrum Europy, krawat uznano za burżuazyjny sabotaż; obowiązywały tu pancerne, zapięte na ostatni guzik pod szyją góry marynarek.

Współczesna, cywilna forma krawata upowszechniła się po pierwszej wojnie światowej, a jego długość i szerokość (4 do 12 cm) od tej pory podlegają nieustannym wahaniom mody. Ponoć wielbicielami i kolekcjonerami tej części męskiej garderoby byli książę Walii i Al Capone, jednak niezaprzeczalne zasługi w stworzeniu z tego paska materiału atrybutu elegancji może przypisać sobie Hollywood. Rudolf Valentino w krawacie pod wysokim, krochmalonym kołnierzem stał się wzorem barwy, uczynił z krawata sztandar klasowy pod brodą. Wymiar ideologiczny „męski zwis" zyskał w Polsce, gdzie postępowa młodzież, bez względu na płeć, czerwienią węzła akcentowała prawomyślność i nieomylność. Sufrażystki epoki, przebrane w męskie koszule z czerwonym krawatem, nie były jednak prekursorkami aneksji stroju nie swojej płci. To Marlena Dietrich w latach 30. gorszyła garniturem i krawatem, a jednocześnie znalazła się w awangardzie kierunku nazwanego dziś uniseksem. Krawat szyty był początkowo głównie z jedwabiu w jednolitym kolorze. Dopiero później rozkwitł barwami i bogactwem wzorów i zaczęto wytwarzać dlań specjalne tkaniny, a wśród rzemieślników pojawił się nowy zawód – krawaciarz. Pole do popisu miał przede wszystkim w okresie krawatowego szaleństwa po II wojnie światowej. Na szerokim tle znalazła się wówczas natura – palmy, słońce, skąpo odziane girlsy w prowokujących pozach. Choć nie tylko Miami-kicz był w modzie; krawaty przyczyniły się do przyswojenia nowych kierunków malarstwa – w dobrym tonie była Picassomania i Dalimania. Moda kolejno dyktowała krawaty ze skóry i imitacji, dziergane szydełkiem z wełny, plecionki z włóczki, z dzianin, aksamitu, tweedu i różnych sztuczności, jak bistor i tergal. Królem wśród krawatów pozostał na szczęście jedwabny. Punktem newralgicznym krawata jest węzeł – świadectwo kunsztu i wtajemniczenia. To on przyczynia się do tego, że ten pas materiału może być – jak śpiewała Kalina Jędrusik – piękny jak łza lub szpetny jak sztampa. Krawatem można więc uwodzić lub stracić przez niego szacunek – wystarczy brak czujności w doborze do garnituru. Nic więc dziwnego, że dla wielu właśnie krawat jest elementem codziennej strategii.
mwmedia

Przełomowa technologia i męski design

Gillette wprowadza na rynek maszynkę do golenia dla mężczyzn FUSION POWER STEALTH, który łączy w sobie przełomową technologię z męskim, eleganckim designem. Zaawansowane technologicznie rozwiązania zastosowane w maszynce pomagają zredukować tarcie na skórze. Przyczyniają się do lepszego poślizgu maszynki i zapewniają najlepsze golenie od Gillette. Dodatkowo forma maszynki oraz męska w charakterze kolorystyka zwiększają atrakcyjność produktu wśród użytkowników.
Maszynka Gillette Fusion Power Stealth posiada rozwiązania, które zdecydowanie poprawiają precyzję i komfort golenia, oferując jeszcze większe możliwości niż maszynki z trzema ostrzami Gillette Mach 3. Goląc się maszynką Gillette Fusion Power Stealth, niemal nieodczuwalny jest dotyk ostrzy, odczuwalna zaś jest różnica w komforcie i dokładności. Technologia tak doskonała, że prawie nie poczujesz ostrzy.
Podczas jednego golenia, mężczyzna wykonuje ponad 200 pociągnięć maszynką po skórze. Każde z tych pociągnięć to potencjalne ryzyko powstawania podrażnień i zaczerwienień. Ale nie z Gillette Fusion Power Stealth. Maszynka jest bowiem wyposażona w bateryjnie zasilany mikropocesor wytwarzający delikatne mikrodrgania, które redukują tarcia na skórze i tym samym minimalizują ryzyko powstawania podrażnień w trakcie golenia. Mniejsze tarcie oznacza także lepszy poślizg maszynki i bardziej komfortowe golenie. Po włączeniu, maszynka przesuwa się po skórze gładko, bez wysiłku, tak, że prawie nie czuć ostrzy. Każde pociągnięcie maszynką jest przyjemnością: lepszy poślizg, gładsza twarz bez podrażnień. Mikroprocesor, który generuje mikrodrgania, umieszczony jest w rączce maszynki Gillette Fusion Power Stealth i optymalizuje działanie produktu. Niski stan zasilania i konieczność wymiany baterii sygnalizuje specjalna dioda w dolnej części rączki. Mikroprocesor posiada także opcję automatycznego wyłączenia, który zatrzymuje działanie po 8 minutach, w przypadku nie wyłączenia maszynki. Zabezpieczenia przed wilgocią pozwalają na stosowanie produktu także pod prysznicem, co wpływa na jakość golenia: ciepła kąpiel doskonale zmiękcza zarost, sprawiając, że jeszcze lepiej poddaje się on ostrzom maszynki.
Mężczyźni szukają produktów zapewniających im precyzję i komfort golenia. Powierzchnia goląca maszynki Gillette Fusion Power Stealth z technologią Power Glide TM składa się z pięciu, precyzyjnych, pokrytych innowacyjną powłoką, ostrzy. Ich ilość, ale także ich rozmieszczenie - o 30% bliżej siebie, niż w przypadku maszynki Gillette Mach 3 (z trzema ostrzami) – sprawia, że inaczej rozkłada się siła nacisku na ostrza. Jest on mniejszy i pomaga tym samym zminimalizować potencjalne podrażnienia oraz zapewnić jeszcze większy komfort golenia.
Precyzyjne golenie trudno dostępnych miejsc, jak np. okolice pod nosem czy w kącikach ust, to zadanie specjalne dla trymera – dodatkowego ostrza umieszczonego w tylnej części główki maszynki. Ta funkcja pozwala także na modelowanie i stylizację zarostu, przystrzyganie baczków, wąsów czy bródki. Komfort, a także dokładność golenia wspomagają elastyczne listki napinające, które delikatnie napinają powierzchnię skóry, ułatwiając pracę ostrzom. Ochronę i nawilżenie skóry zapewnia pasek nawilżający Indicator®, który zawiera witaminę E, aloes i naturalne olejki roślinne. Pasek stopniowo zmienia kolor z niebieskiego na biały, sygnalizując, że wkład nie zapewnia już właściwego poziomu nawilżenia i optymalnego efektu golenia. Męski, elegancki designCzerń to nie tylko ulubiony kolor mężczyzn, jeśli chodzi o technologie i gadżety. Czerń to przede wszystkim elegancja i wyrafinowanie. Połączenie jej z miedzianopomarańczowym akcentem nadaje dodatkowo nowoczesnego charakteru. To dlatego marka Gillette postanowiła tak dobrać kolorystykę do maszynki Gillette Fusion Power Stealth. Czarna wyprofilowana rączka maszynki, zapewniająca pewny chwyt podczas golenia, wzbogacona została srebrnymi akcentami, które podkreślają męską sylwetkę maszynki. Miedzianopomarańczowe elementy, na rączce, ale i na główce maszynki dodają jej nowoczesnego charakteru, ale także przywodzą na myśl optymizm, z jakim mężczyzna chce rozpocząć dzień, by z wiarą w sukces móc sprostać kolejnym wyzwaniom codzienności.

niedziela, 11 października 2009

Zadbany mężczyzna

Nasz wygląd to nasza wizytówka. Niby to takie oczywiste, ale do niedawna to stwierdzenie dotyczyło głównie kobiet. Mężczyźni często byli w tej kwestii traktowani ulgowo. Trochę niedbały wygląd, wymięta koszula i kilkudniowy zarost były tolerowane zarówno w pracy, jak również na imprezach towarzyskich. Do niedawna w naszej zbiorowej świadomości pokutowało przekonanie, że mężczyzna nie musi przywiązywać wagi do swojego wyglądu, a dbanie o siebie jest niemęskie. Na szczęście to przekonanie też się zmienia.
 
W ciągu ostatnich kilku lat przeprowadzono szereg projektów badawczych, dotyczących postrzegania płci. W jednym z nich wzięło udział 1800 kobiet i mężczyzn z USA, Kanady i krajów europejskich. Pytano o to, jak wygląd zewnętrzny ma wpływ na postrzeganie danej osoby.Aż 73% pań utożsamia zadbanego mężczyzn z mężczyzną spełniającym się zawodowo. Opinię tę potwierdza aż 63% panów. Co kojarzy nam się z sukcesem? Mężczyźni na pierwszym miejscu podawali odpowiedni ubiór, na drugim zaś gładko ogoloną twarz.

W ocenie kobiet brak zarostu również zajął wysoką drugą pozycję. Pierwsze miejsce panie „oddały” kuszącemu zapachowi. Według Davida Moxona, analizującego wyniki angielskich badań – „wskazuje to na związek między odpowiednim wyglądem zewnętrznym, a większym szacunkiem do jednostki. Zadbany mężczyzna czuje się pewniej: mimowolnie podnosi się jego samoocena, co sprawia, że znacznie lepiej jest odbierany przez otoczenie […], a wygląd zewnętrzny jest dziś bardzo ważną kartą przetargową w społecznej grze o zwycięstwo.”Europejczycy przed lustrem. Największą uwagę do swojego wyglądu przywiązują mieszkańcy krajów Śródziemnomorskich.

Badania europejskie pokazują, że Grecy są najbardziej skłonni zmienić swój wizerunek, jeżeli miałoby to pomóc im w życiu osobistym lub zawodowym (63%). Portugalczycy i Grecy (odpowiednio 92% i 90%) bez wahania zgodzili się z opinią, iż współcześni mężczyźni powinni dbać o swój wygląd. Te dwie nacje są wyraźnym przykładem społeczeństw, w których panuje kult ciała bezpośrednio przekładający się na prestiż społeczny.

Polacy podzielają opinie wyrażane przez ankietowanych w innych krajach europejskich. Badania przeprowadzone przez Instytut Pentor pokazują, że niemal 90% badanych. A tax deferred 1031 exchange in real estate allows investors to maximize leverage. Polaków nie toleruje u mężczyzn niechlujnego ubioru. Coraz częściej zwracamy uwagę nie tylko na strój, ale również na fryzurę, czy dobrze obcięte paznokcie. Kobietom najbardziej podobają się mężczyźni ogoleni na gładko. Kilkudniowy zarost preferuje 7% kobiet i 8% mężczyzn. Same wąsy akceptuje 4% kobiet i 5% mężczyzn.